Odkąd pamiętam szukałam szczęścia. Zawsze znajdowało się ono na pierwszym miejscu listy, jaka chcę być, gdy dorosnę. W przyszłości. Wyobrażałam je sobie w postaci odwzajemnionej miłości, w dobrej pracy, domu z ogrodem. Ciągle za czymś biegłam i ciągle czegoś szukałam. I tylko momentami czułam się szczęśliwa - a później na nowo szukałam tego uczucia.
Natknęłam się dziś na obrazek z takim pytaniem u koleżanki na profilu fb. Dzisiaj odpowiedź była prosta - "Nie muszę zamykać oczu, by je widzieć". Dziś moje szczęście ma ponad 5 miesięcy i podbija moje serce na nowo każdego dnia. Każdym uśmiechem, spojrzeniem. Każdą nową umiejętnością.
Dziś z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa, mimo że czasem bywa trudno.
Szczęścia nie da się kupić, ale można je po prostu urodzić.
Samych szczęśliwych chwil Wam życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz