Rok
temu życzyłam sobie, by Boska urodziła się zdrowa i jak najbliżej
planowanej daty porodu. Modliłam się o siłę. O to, bym umiała Ją
kochać miłością, na jaką zasługuje.
W tym
roku życzę sobie, byśmy obie z Baboszką wybrały właściwe
drogi. Żebym mogła dać Jej wszystko, czego będzie pragnęła.
Żebym umiała Ją dobrze wychować. Żeby w przyszłości była
szczęśliwa.
Życzenia
się zmieniają. Ja się zmieniam. Nie jestem już sama, jesteśmy
przecież we dwie.
Skończone
27 lat. Kiedy to minęło?
Kochana wszystkiego co najlepsze 100 lat 😙
OdpowiedzUsuń